Długo wyczekiwana gala UFC 300 – nafaszerowana rewelacyjnymi pojedynkami – odbędzie się już w sobotę w Las Vegas.
Siedem lat po UFC 200 i piętnaście lat po UFC 100 Dana White i spółka przebijając trzecią setkę numerowanych gal. W sobotę w T-Mobile Arena odbędzie się spektakularnie zapowiadająca się gala UFC 300, w rozpisce której znalazło się aż dwunastu byłych lub obecnych mistrzów.
Najlepiej o sportowej i medialnej sile rozpiski świadczy zresztą pojedynek, który otworzy galę – czyli starcie byłego mistrza wagi muszej Deivesona Figueiredo z byłym “czempionem” 135 funtów Codym Garbrandtem. Potyczka taka spokojnie mogłaby posłużyć za walkę wieczoru dowolnej gali z cyklu UFC Fight Night.
Paradoksalnie natomiast jednym ze słabszych ogniw UFC 300 jest… walka wieczoru! Rękawice skrzyżują w niej stający do pierwszej obrony pasa wagi półciężkiej Alex Pereira i były mistrz Jamahal Hill. O ile zestawienie to samo w sobie złe absolutnie nie jest – wręcz przeciwnie: jest świetne – to jednak w drodze do gali Dana White rozpalił oczekiwania fanów śmiałymi zapowiedziami o niewiarygodnej walce, która zwieńczy wydarzenie. Tych kryteriów brazylijsko-amerykańska konfrontacja jednak nie spełnia.
Niewątpliwie jednak spodziewać możemy się w oktagonie fajerwerków. Pereira i Hill słyną z piekielnie ciężkich pięści, co oznacza, że w klatce będzie niezwykle gęsta atmosfera. Mruganie zdecydowanie niewskazane!
Niewielkim bukmacherskim faworytem zawodów jest Pereira. Jest to o tyle uzasadnione, że Brazylijczyk powinien rozdawać karty w płaszczyźnie, w której specjalizuje się Hill – tj. w stójce. Alex to bowiem jeden z najlepszych kickbokserów na świecie, były mistrz dwóch kategorii wagowych organizacji GLORY.
W co-main evencie gali dojdzie do bratobójczego chińskiego boju na szczycie wagi muszej – aktualna mistrzyni Weili Zhang stanie w szranki z Xiaonan Yan.
Zjawiskowo zapowiadają się dwie walki w wadze lekkiej – Justina Gaethje z Maxem Hollowayem i Charlesa Oliveiry z Armanem Tsarukyanem.
Na szali pojedynku Gaethje z Hollowayem znajdzie się należący do tego pierwszego pas BMF, czyli “Najostrzejszego Skurczybyka”. Obaj zawodnicy specjalizują się w szermierce na pięści i kopnięcia, wobec czego potyczka ta zapowiada się wybornie. Przewagę mocy będzie miał po swojej stronie faworyzowany przez bukmacherów Gaethje, ale słynący z tytanowej szczęki Holloway będzie rozdawał karty pod kątem szybkościowym.
Stacie Oliveiry z Tsarukyanem zostało oficjalnie zapowiedziane jako eliminator do walki o pas mistrzowski wagi lekkiej. Będzie to konfrontacja młodości z doświadczeniem. Dla Brazylijczyka to szansa na powrót do gry o tron, a dla Ormianina najważniejsze starcie w dotychczasowej karierze.
Bukmacherzy faworyzują młodszego o osiem prawie lat Tsarukyana. Nie ulega natomiast wątpliwości, że Oliveira będzie piekielnie groźny zarówno w stójce, gdzie walczy niezwykle ofensywnie, jak i w parterze, gdzie posiada przebogaty arsenał poddań.
Grzechem byłoby nie wspomnieć o innym bohaterze UFC 300, Jimie Millerze. Ten 40-latek zapisze się bowiem w sobotę na kartach historii jako jedyny zawodnik, który wystąpił na wszystkich trzech jubileuszowych galach – UFC 100, UFC 200 oraz UFC 300. W Las Vegas jego przeciwnikiem będzie również bardzo doświadczony Bobby Green.