W teorii dzisiaj miała rozpocząć się runda wstępna Pucharu Polski, a tak naprawdę już tydzień temu odbyło się pierwsze spotkanie edycji 2023/2024. Łącznie 10 meczów wyłoni tyle samo zwycięzców, którzy dołączą do pozostałych uczestników I rundy.
Przed tygodniem Kotwica Kołobrzeg wyeliminowała Zagłębie II Lubin, wygrywając 2:1. Kłopotów nie brakowało, bowiem półfinalista ostatnich baraży o I ligę przegrywał już na początku meczu, ale finalnie po golach Arona Stasiaka i Tomasza Kaczmarka zameldował się w I rundzie. Tam udział zapewniony mają wszyscy ekstraklasowicze – z wyłączeniem uczestników europejskich pucharów, którzy dołączą dopiero od 1/16 finału – a także zdecydowana większość pierwszoligowców z ubiegłego sezonu – 16 z 18 ekip. Ponadto czekają już tam zwycięzcy wojewódzkich pucharów z ubiegłego sezonu, a zatem drużyny od III ligi w dół. Runda wstępna to przede wszystkim temat dla drugoligowców z poprzedniego sezonu. Wśród 20 uczestników tej rundy jest 18 ekip, które kilka miesięcy temu rywalizowały na tym szczeblu rozgrywkowym. Jest także dwóch spadkowiczów z I ligi, a zatem Chojniczanka czy Sandecja.
Jak wygląda dalsza droga w Pucharze Polski? 14 drużyn z Ekstraklasy, 16 z I ligi, 16 zwycięzców wojewódzkich Pucharów Polski oraz 10 zwycięzców rundy wstępnej utworzy 28 par w I rundzie tych rozgrywek. Tylu samo zwycięzców, a także czterech pucharowiczów – Raków, Legia, Lech i Pogoń – stworzą pary 1/16 finału. Od tamtej pory wszystko będzie jasne i klarowne. Najważniejsza informacja jest taka, że nie ma jakichkolwiek obostrzeń w losowaniach. Tj. lada moment, bo losowanie I rundy odbędzie się już w piątek 11 sierpnia, Widzew będzie mógł trafić na Górnika Zabrze, a wygrany woj. pucharu z lubuskiego na wygranego puchary z woj. lubelskiego.
Polsat nie omija rundy wstępnej
W ostatnich latach próżno było szukać transmisji z tej części rozgrywek w polskiej telewizji. W zasadzie poza pojedynczymi wyjątkami, kibice mogli polegać wyłącznie na obecności na stadionie. To jednak w tym roku się zmieniło. Główny nadawca – Polsat Sport – zdecydował, że pokaże trzy mecze rundy wstępnej. W środę spotkanie Sandecji z Garbarnią i Motoru z Lechem II, a także jedyne czwartkowe spotkanie. Poniżej pary tejże rundy.
Rozkład jazdy rundy wstępnej Pucharu Polski:
Wtorek
Znicz Pruszków – Górnik Polkowice
KKS Kalisz – GKS Jastrzębie
Środa
Pogoń Siedlce – Olimpia Elbląg
Sandecja Nowy Sącz – Garbarnia Kraków
Stomil Olsztyn – Radunia Stężyca
Wisła Puławy – Hutnik Kraków
Chojniczanka – Śląsk II Wrocław
Motor Lublin – Lech II Poznań
Czwartek
Polonia Warszawa – Siarka Tarnobrzeg
Najciekawiej w Lublinie. Kto powtórzy swój rajd?
Wydaje się, że najciekawszym pojedynkiem będzie właśnie mecz w Lublinie. Motor niedawno awansował do I ligi i tam radzi sobie bardzo dobrze, zgarniając 7 punktów w trzech pierwszych meczach. Lech II także długo rywalizował o bycie w barażach, jednak w końcówce nieco stawka mu odjechała. Młody zespół Kolejorza to jednak drużyna, której warto się przyglądać pod kątem przyszłości. Jeszcze do niedawna przecież grał tam chociażby Filip Wilak, strzelec 13 goli w ubiegłym sezonie II ligi. Teraz zanotował awans do pierwszego zespołu, gdzie już zdążył rozegrać 70 minut w europejskich pucharach. Warto dodać, że w rewanżu z Żalgirisem Kowno wyszedł w podstawowym składzie!
Lublinianie z kolei chcieliby zapewne powtórzyć przygodę z ubiegłej edycji. Wówczas ekipa pod wodzą Stanisława Szpyrki, a później Goncalo Feio awansowała do 1/4 finału, gdzie musiała uznać wyższość Rakowowi Częstochowa. Jednak spośród drugoligowców to nie był wówczas najlepszy wynik. W tej samej rundzie odpadła przecież Pogoń Siedlce, która przegrała wtedy z Górnikiem Łęczna. Jeszcze lepiej spisał się KKS Kalisz. Ekipa z Wielkopolski była prawdziwym pogromcą faworytów. Wyeliminowała Widzew, Górnik Zabrze czy Śląsk Wrocław. Dopiero w półfinale przegrywając z Legią Warszawa. Tyle że dobra postawa w pucharze nijak się nie przełożyła na ligę, gdyż KKS na ostatniej prostej – w ostatniej kolejce – spadł na 7. pozycje i kolejny sezon musiał obejść się smakiem w kontekście potencjalnego awansu do I ligi.
Kilka miesięcy różnicy
Runda wstępna to głównie wewnętrzna sprawa drużyn z II ligi sezonu 2022/2023. Jednak teraz to przecież wygląda kompletnie inaczej. Weźmy chociażby pod lupę parę Polonia – Siarka. W sezonie 2021/2022 oba zespoły wygrały swoje trzecioligowe grupy i awansowały na trzeci poziom rozgrywkowy. Jednak tutaj poszły kompletnie innym torem. Czarne Koszule są już w I lidze, gdzie w ich meczach pada średnio 5 goli na mecz(!), a Siarka z powrotem jest w III lidze i ostatnio nie mogła nawet zainaugurować sezonu. Spotkanie z Sokołem Sieniawa zostało odwołane przez zalane boisko w Tarnobrzegu!
W tej rundzie zobaczymy także dwa pojedynki spadkowiczów. W obu przypadkach wyglądające tak samo – spadek z I ligi kontra spadek z II ligi. W ten sposób Sandecja Nowy Sącz zagra z Garbarnią Kraków, a Chojniczanka z rezerwami Śląska Wrocław. W pierwszym przypadku mecz zostanie rozegrany na stadionie Garbarni, ale “Brązowi” będą formalnie gościem. To z kolei efekt budowy stadionu w Nowym Sączu, przez którą “Sączersi” muszą grać poza domem. Co ciekawe Sandecja pierwszych sześć ligowych kolejek rozegra na wyjazdach, by w siódmej rolę gospodarza objąć właśnie na stadionie Garbarni w meczu z Wisłą Puławy. I tam zostaną do końca roku. Wydawało się, że jest szansa na inauguracje nowego obiektu jeszcze w 2023 roku, a tymczasem już wiadomo, że najwcześniej Sandecja zagra tam na początek wiosny w końcówce lutego.