Skip to main content

Po wczorajszym zwycięstwie Man City z Tottenhamem, wiadomo już, że w przyszłej edycji Ligi Mistrzów zagra Aston Villa, a Spurs jedynie w Lidze Europy. Za plecami czołowych ekip toczy się jeszcze rozgrywka o pozostałe miejsca w Europie. Dzisiejsze zaległe mecze będą miały tutaj niebagatelne znaczenie.

Sprawdźmy najpierw tabelę:

6. Newcastle 57 pkt (+22 bramki)
7. Chelsea 57 pkt (+12)
8. Man Utd 54 pkt (-4)

Każda z tych trzech ekip zagra dziś swoje zaległości, a w niedzielę wystąpi oczywiście w meczach ostatniej kolejki. Co jest do zgarnięcia? No właśnie nie do końca wiadomo. Wszystko zależy od rozstrzygnięcia finału Pucharu Anglii, który rozegrany zostanie za 10 dni. Jeśli wygra go Manchester United, wówczas z automatu zajmie miejsce w Lidze Europy (podobnie jak piąty w lidze Tottenham), a szósta drużyna zagra w Lidze Konferencji. Jeśli na szóstym będą Czerwone Diabły, to wówczas będzie to siódma ekipa.

Jeśli jednak FA Cup obroni Manchester City, a jest to scenariusz znacznie bardziej prawdopodobny, wówczas w Lidze Europy zagra szósta drużyna Premier League, a siódmej przypadnie Liga Konferencji. W każdym scenariuszu zespół na miejscu 8. pozostaje z niczym.

I bez wątpienia w najgorszym położeniu, pomimo finału pucharu w perspektywie, jest Manchester United. Ma 3 punkty mniej od Newcastle i Chelsea i znacznie gorszy bilans bramkowy od tej dwójki. Czerwone Diabły muszą więc dziś pokonać Newcastle na Old Trafford, a na dodatek liczyć na potknięcie Srok również w niedzielę w meczu z Brentford. Ewentualnie wygrać dziś i liczyć na dwa potknięcia Chelsea. Ewentualność trzecia – wygrać 25 maja z City Puchar Anglii. Nie brzmi to realistycznie, szczególnie biorąc pod uwagę istny szpital, jaki ma w zespole Erik ten Hag. Holender rzeźbi jak może, ale gdy poza grą są Harry Maguire, Luke Shaw, Raphael Varane, Lisandro Martinez, Marcus Rashford czy Bruno Fernandes, można mówić o naprawdę potężnych problemach. Z całej tej ekipy najbliżej powrotu na boisko jest argentyński mistrz świata. Być może Martinez zagra już dziś, co pozwoliłoby ten Hagowi uniknąć kolejnego meczu z Casemiro w środku defensywy.

Ostatnie wyniki United to istna katastrofa – na osiem ostatnich meczów w lidze Czerwone Diabły wygrały… jeden. Z ostatnim w tabeli Sheffield United. Nawiasem mówiąc, i tam były po drodze lekkie kłopoty. Nawet wywalczony awans do finału Pucharu Anglii pozostawił po sobie niesmak – Man Utd prowadziło 3:0, by doprowadzić do stanu 3:3. W ostatniej minucie dogrywki pierwszoligowe Coventry strzeliło nawet gola na 4:3, ale United uratował VAR, który wykrył minimalny ofsajd.

Tymczasem Newcastle, dzisiejszy rywal United, trochę cichaczem odrabiało straty, by wskoczyć na 6. pozycję. Jest spora szansa, że na St James’ Park znów będą europejskie puchary. Wprawdzie już nie Liga Mistrzów, ale uda się utrzymać status czołowej ekipy angielskiej piłki.

Podobnie jest zresztą z Chelsea, która przez więcej niż pół sezonu pałętała się w okolicach 10. miejsca. Dziś ma tyle samo punktów co szóste Newcastle i gra z Brighton. Liga Europy lub Liga Konferencji na Stamford Bridge to już całkiem prawdopodobne zakończenie tego trudnego sezonu. Za Mauricio Pochettino dużo pracy, ale prawdopodobnie jeszcze więcej jeszcze przed nim. Trudno o The Blues powiedzieć, że to zespół gotowy do rywalizowania z najlepszymi. Ale na pewno są już bardziej gotowi niż pół rok temu. Pytanie tylko, czy dziś na Amex Stadium nie będzie niespodziewanej wpadki. W ostatniej kolejce Chelsea zagra u siebie z Bournemouth. Są więc powody do optymizmu. Jeśli Chelsea wygra dwa mecze, ma duże szanse na 6. miejsce – wystarczy, że Newcastle potknie się dziś lub w niedzielę. Nadrobienie różnicy 10 bramek nie będzie bowiem raczej możliwe.

Dla klubów o takim potencjale finansowym jak cała trójka, udział w Lidze Europy albo Lidze Konferencji to średnio prestiżowy temat, ale mimo wszystko lepszy rydz niż nic. Mecz Brighton z Chelsea rozpocznie się o 20:45, a spotkanie Man Utd z Newcastle ruszy kwadrans później. To już ostatnie zaległości do odrobienia w tym sezonie. Do końca pozostanie 10 meczów 38. kolejki.

Related Articles