Skip to main content

Koniec serii Bayeru Leverkusen. Zatrzymała się ona na 51 spotkaniach. Od nowego sezonu trzeba będzie liczyć od nowa. Atalanta zagrała po prostu doskonale i zaskakująco. Ademola Lookman popisał się hat-trickiem i zdeklasował mistrzów Niemiec. Wynik 3:0 to pokaz dominacji zespołu Gian Piero Gasperiniego.

Atalanta w sezonie 1962/63 wygrała Coppa Italia i to by było na tyle. Od sezonu 2011/12 gra w Serie A. W XXI wieku była tzw. zespołem “up and down”, który spadał z najwyższej ligi na zaplecze i od razu uzyskiwał awans. Taka sytuacja powtórzyła się aż trzykrotnie w ciągu dziesięciu lat. Rewolucja nastąpiła po zatrudnieniu na stanowisku Gian Piero Gasperiniego. To trener, który ulepsza piłkarzy. Zbudował wielu zawodników, którzy później opuścili Atalantę na rzecz silniejszych i bogatszych klubów – Cristiana Romero, Rasmusa Hojlunda, Francka Kessiego, Robina Gosensa, Timothy’ego Castagne. Trener Atalanty jest surowy i wymagający przez co piłkarze często go krytykują po odejściu. Niepochlebnie wypowiadali się o nim – Merih Demiral, Joakim Maehle, Timothy Castagne oraz Pierluigi Gollini. Nie zmienia to faktu, że to człowiek, który rządząc twardą ręką i surowymi zasadami wprowadził Atalantę do włoskiej czołówki.

Trzy razy przegrał finał Coppa Italia, żeby wreszcie móc się radować z trofeum. To trochę rak dzisiejszej piłki nożnej, by mierzyć wszystko pucharami – przegrany jest nikim, a wygrany (nawet Carabao Cup, lol) osiągnął nie wiadomo co. To dotykało też trenera Atalanty, który nie mógł udokumentować swojej doskonałej pracy wstawieniem do gabloty jakiegoś pucharku. Często jest to bardzo mylące i nieuczciwe podejście chociażby w stosunku do Liverpoolu Jurgena Kloppa, który stoczył pasjonujące boje z Manchesterem City, ale przecież wygrał tylko jedno mistrzostwo. Świat powinien go pamiętać właśnie z tej walki i nie oceniać jednoznacznie jako przegranego. Podobnie można było patrzeć na Gian Piero Gasperiniego – no dobra, rozwinął Atalantę, fajnie, ale chłopie, gdzie są twoje puchary?! Dziś trochę krótkowzrocznie patrzy się w taki sposób kariery piłkarzy, trenerów czy klubów. Puchar krajowy przecież może wygrać ktoś zupełnie przypadkowy, natomiast żeby dostać się do Ligi Mistrzów, potrzebujesz 38 kolejek regularności. Atalanta trzy razy z rzędu kończyła Serie A na trzeciej lokacie. Wyśmiewano ją we Włoszech za małą mentalność i za to, że traktuje to jak tytuł.

Raków Częstochowa może z dumą powiedzieć, że przegrał w grupie z samym zwycięzcą Ligi Europy. Atalanta może z dumą powiedzieć, że przerwała fantastyczną passę Bayeru Leverkusen. Nie dziwi to, że się jej udało, ale dziwi już sam styl, bo “La Dea” sprawiła, że podopieczni Xabiego Alonso wyglądali jak jacyś juniorzy. W niczym nie przypominali ekipy, która rozstawiała wszystkich po kątach. Może i zaczęli trochę odważniej, ale już pierwszy gol Ademoli Lookmana w 12. minucie wybił ich z rytmu. Asystę przy trafieniu zaliczył Teun Koopmeiners – lider środka pola i kolejny z prawdopodobnie wielkich transferów. O Holendra kilka potęg stoczy solidną bitwę. Lookman strzelał każdego to piękniejszego gola. W drugiej sytuacji wykorzystał błąd rywali przy wyprowadzeniu piłki i uderzył precyzyjnie po dalszym rogu, natomiast w drugiej połowie całkowicie już skończył Niemców, pakując piłkę w samo okienko. Skompletował tym samym hat-tricka i po murawie paradował… z piłką pod pachą!

Bayer przeszedł do historii futbolu, bijąc rekord lizbońskiej Benfiki. Stał się najdłużej niepokonanym europejskich zespołem, napisał niesamowity rozdział. Wyszedł jednak na finał Ligi Europy i ani trochę tego rekordzisty nie przypominał. Atalanta – co imponujące – nie ugięła się i nie podeszła do tego ze strachem i respektem. Była w tym finale zespołem, działało tam wszystko – począwszy od aktywnego Juana Musso w bramce, rozbijającego ataku Djimsitiego, odbierającego i rozgrywającego w środku Koopmeinersa i skończywszy na Ademoli Lookmanie, któy rozegrał swój mecz życia. To też ważne dla piłkarza, który dopiero tutaj znalazł wielką formę, bo wcześniej średnio sprawdził się w RB Lipsk, Fulham czy Evertonie. A w Bergamo drugi sezon z rzędu strzela 15 goli we wszystkich rozgrywkach.

To była pierwsza porażka Bayeru i pierwszy mecz bez strzelonego gola. Kilka razy było groźnie pod bramką Musso, lecz Atalanta nie pozwoliła na jakieś huraganowe ataki mistrzów Niemiec. Kontrolowała przebieg tego spotkania. Amine Adli przed finałem Ligi Europy powiedział, że nawet już nie pamiętają jak to jest przegrać mecz. Szybko się na nim te słowa zemściły. Wystarczyło kilka godzin. Chyba, że nie nie traktuje tego w kategoriach porażki, to w porządku. Bo była to bardziej klęska. To też ciekawe, że w sezonie 2023/24 dwie ekipy wyśmiewane za “zero tituli” przestaną być już w ten sposób określane. Jedni zostali mistrzem Niemiec, drudzy zdobywcą Ligi Europy. Wszyscy, którzy z podnieceniem omawiają piłkę nożną tylko w kontekście zdobywanych pucharów i patrzą na ten sport krótkowzrocznie, stracili właśnie argumenty, bo jedni i drudzy muszą uszykować gablotę. Jest nadzieja dla Pogoni Szczecin!

Related Articles