To już ostatnia kolejka Champions League w tym roku. W niektórych grupach szykują się wielkie emocje, a w niektórych nieco mniejsze. My spróbujemy więc naświetlić nieco sytuację i ukierunkować naszych czytelników.
O 18:45 zagrają dwa mecze grupy A. Nie jest to na pewno obecnie najciekawsza grupa, bo pewny pierwszego miejsca jest Manchester City, a z 2. miejsca awans wywalczy PSG. Korespondencyjny pojedynek o przejście do Ligi Europy (3. miejsce) stoczy RB Lipsk i Club Brugge. Niemcy zmierzą się u siebie z Manchesterem City. Pep Guardiola zapewne pośle do boju mocno rezerwowy skład, ale czy to czyni z Czerwonych Byków faworyta? Trudna sprawa, szczególnie że po ostatniej ligowej kolejce i kolejnej porażce, tym razem z Unionem Berlin, pracę stracił Jesse Marsch. Amerykanin nie napracował się w Lipsku zbyt długo… RB ma niebawem ogłosić nazwisko nowego szkoleniowca.
Równolegle do meczu w Lipsku toczyć się będzie spotkanie PSG z Club Brugge. Paryżanie są daleko od dobrej formy, czego najlepszym dowodem był fartowny remis w ostatniej kolejce Ligue 1 z Lens. Fani zastanawiają się czy ta maszyna w ogóle kiedykolwiek odpali, bo póki co jest maszyną do marnowania potencjału. Jeśli zarówno PSG jak i Man City wygrają swoje mecze, to do Ligi Europy przejdzie RasenBallsport, który ma tyle samo punktów co Club Brugge, ale korzystniejsze mecze bezpośrednie.
Języczkiem u wagi dzisiejszego wieczoru powinny być mecze grupy B. Liverpool jest daleko z przodu, mając na koncie komplet punktów. Walka o 2. miejsce jest jednak fascynująca. Po ostatniej kolejce do gry o awans włączył się nawet Milan. Dziś Rossoneri podejmują u siebie The Reds. Jeśli wygrają, zrobią krok do 1/8 finału, ale czekać będą musieli na rozstrzygnięcie meczu równoległego. W nim Porto zmierzy się z Atletico. Wygrana Porto załatwi sprawę, bo Smoki mają 5 punktów, a Milan i Atletico po 4. Jeśli będzie jednak remis lub wygra Atletico, wówczas zwycięski Milan przejdzie dalej. Można jednak założyć, że Liverpool zapunktuje na San Siro i wtedy sytuacja jeszcze się komplikuje. Szykuje się wieczór, podczas którego każdy padający gol może diametralnie zmienić sytuację. Każda z trzech ekip może wylądować jeszcze w 1/8 finału Ligi Mistrzów, 1/8 finału Ligi Europy, albo całkowicie poza burtą europejskich pucharów. I na te mecze polecamy zwrócić szczególną uwagę.
Gra dziś także grupa C, ale tu już żadnych emocji nie będzie. Pewny awansu z 1. miejsca jest Ajax, który ma komplet punktów. Można jedynie zastanawiać się, czy kolejne bramki do swojego dorobku dorzuci niesamowity Sebastian Haller. Awans z 2. miejsca będzie udziałem Sportingu Lizbona, a w Lidze Europy na wiosnę zagra Borussia Dortmund. Z pucharami żegna się Besiktas, który ma na koncie komplet porażek. Dziś Ajax gra u siebie ze Sportingiem, a Borussia podejmuje Besiktas.
Jest wreszcie grupa D, w której nie znamy jednego rozstrzygnięcia – pierwszego miejsca. Na pewno do 1/8 finału awansował już Real i Inter, a zatem bez niespodzianek. Na pewno to Sheriff Tiraspol zagra w Lidze Europy, a Szachtar odejdzie z niczym. Jednak zajęcie 1. miejsca w grupie jest ważne w kontekście losowania, bo daje rozstawienie. Widać wyraźnie, że grono drużyn z 1. miejsc będzie dużo mocniejsze niż zespoły z 2. miejsc, więc Real i Inter w bezpośrednim starciu na Santiago Bernabeu nie mogą pozwolić sobie na odpuszczanie. Inter ma 2 punkty mniej, więc ratuje go tylko wygrana. Realowi wystarczy remis. Obie ekipy w meczach ligowych prezentują bardzo dobrą formę i można stwierdzić, że to spotkanie rozegrane zostanie w idealnym momencie.