Są tacy, którzy z premedytacją uważają PSG za katarski klub. W końcu dotowany przez rząd z Bliskiego Wschodu, ale rywalizujący w Ligue1 jest poza zasięgiem wszystkich. Jednak aż tak bezczelnie nie będziemy pisać, zatem sobotnia potyczka Lens – Olympique Marsylia to mecz o wicemistrzostwo Francji.
Mecz odbędzie się dokładnie dzień po 31. rocznicy feralnego meczu Pucharu Francji Bastia – Olympique Marsylia. W 1992 roku zawaliła się trybuna korsykańskiego klubu w wyniku, czego zginęło 19 osób, a ponad dwa tysiące zostało rannych. Od tamtych wydarzeń, ku ich pamięci, żadna piłkarska liga zawodowa we Francji nie rozgrywa meczów 5 maja każdego roku.
Kto będzie drugi?
1. PSG 75 pkt
2. OM 70
3. Lens 69
4. Monaco 61
W teorii wszystko jasne – PSG zgarnia mistrzostwo, a OM z Lens walczą o wicemistrzostwo i jednocześnie miejsce w fazie grupowej Ligi Mistrzów na przyszły sezon. W tym momencie punkt przewagi mają Marsylczycy, ale przecież lada moment wszystko się może zmienić. Dodatkowo lepszy bilans bramkowy posiada ekipa górników z północy: +30 do +29 na korzyść Lens. Warto zerknąć także w terminarz obu drużyn:
Lens: OM (dom), Reims (d), Lorient (wyjazd), Ajaccio (d), Auxerre (w)
OM: Lens (wyjazd), Angers (dom), Lille (w), Brest (d), Ajaccio (w)
Gospodarze najbliższej potyczki aż trzykrotnie zagrają w domu, a przecież u siebie mają niesamowity bilans 14-1-1, więc zakładają dorzucenie trzech kolejnych triumfów do tych liczb. Wyjazdy do Lorient grające o pietruszkę oraz walczące o utrzymanie – póki co – Auxerre. Z kolei Marsylia ma m.in. zdegradowane Angers czy Ajaccio, które lada moment spadnie. Do tego Brest walczący o utrzymanie, ale także bardzo trudny wyjazd do Lille. I być może ten mecz – oprócz najbliższego – będzie kluczowy w kontekście drugiego miejsca.
Raczej nikt nie liczy na pogoń za PSG, chociaż to nadal pięć punktów. Jedna wpadka i zaraz będzie odległość jednego spotkania. Skoro paryżanie mogli się potknąć na Lorient, to mogą i na innych drużynach w końcówce. Trudno jednak zakładać odrobienie takiego dystansu, w tak krótkim czasie.
Najlepsi w domu vs najlepsi na wyjazdach
Tak można najkrócej opisać to spotkanie. Co ciekawe w ani jednej, ani drugiej kategorii nie przewodzi PSG, mimo bycia liderem ligi. Jednak dysproporcja punktowa obu opisywanych ekip jest spora między domem a wyjazdem. Lens 43 do 26 na korzyść meczów u siebie. Marsylia 39 do 31 na korzyść wyjazdów. W obu przypadkach jedni i drudzy mogą pochwalić się bardzo szczelnymi liniami defensywnymi. W tych rolach, w których wystąpią w sobotni wieczór stracili zaledwie po 11 goli w szesnastu meczach!
Lens w domowych meczach potknęło się tylko dwukrotnie. Mowa o porażce z Niceą w lutym oraz remisie z Lille w marcu. Cztery stracone punkty na cały sezon to praktycznie nic, jeśli chodzi o pojedynki na Stade Bollaert-Delelis. Zresztą niedawne 3:0 nad Monaco najlepiej pokazało moc trzeciej obecnie drużyny Ligue 1. Zresztą Marsylia pod względem wyjazdów także nie ma się czego wstydzić. Bilans? 12-3-1. Jedyna porażka to 0:1 z PSG w październiku. Od tamtej pory jedenaście gier bez porażki. Wśród nich kilka niezwykle cennych zwycięstw, jak choćby niedawne 2:1 w klasyku z Lyonem czy skromne 1:0 w Rennes z drugim najlepszym domowym zespołem w lidze. Zresztą OM ma świetną serię ośmiu kolejnych gier bez porażki, którą zapoczątkowali chwilę po przegranej z PSG w lidze oraz… kompromitacji z Annecy w Pucharze Francji. To było ogromne rozczarowanie na południu Francji. Chwilę wcześniej – w 1/8 finału – Marsylia sensacyjnie ograła PSG i wydawało się, że droga w kierunku trofeum stoi otworem. Niecały miesiąc później tę drogę zamknął drugoligowiec!
Buksa wraca do gry
Transfer Adama Buksy do Lens miał być sporym krokiem w kierunku podbicia Europy. W tym momencie jednak bilans polskiego napastnika to… 59 minut rozegranych od początku sezonu. Do początku września leczył pierwszą kontuzję, a gdy zaliczył cztery epizody z ławki… doznał drugiej. Wrócił dopiero teraz po półrocznej przerwie. W pierwszym zespole dostał kilkadziesiąt sekund w wygranym meczu z Monaco przed dwoma tygodniami. Zanim jednak mógł symbolicznie wrócić na poziomie Ligue1, dostał godzinę gry w barwach rezerw, dla których zaliczył gola i asystę. Proces powrotu na pełne obroty i gry w większym wymiarze czasowym zapewne potrwa. W tym sezonie trudno liczyć na coś więcej, niż wejścia z ławki. Tym bardziej że Lois Openda w ataku robi show w kolejnych spotkaniach. Niedawno pisaliśmy o jego niesamowitych liczbach w przededniu gry z PSG. Formę nadal utrzymuje – dublet z Monaco, gol z Tuluzą i na jego koncie już 18 bramek. Paradoksalnie taka forma może być zbawieniem dla Buksy, jeżeli… jeszcze większe kluby będą chciały kupić 23-letniego Belga. Tutaj jednak nie ma co się sugerować wycenami portalu Transfermarkt, który czołowego snajpera Ligue 1 wycenia na… 20 milionów euro. Wydaje się, że transferowy rekord klubu Cheicka Doucoure – 22,5 miliona euro – bez problemów zostanie pobity.
Kadrowo
Po stronie Lens kilku stałych nieobecnych, a także Ghańczyk Salis Abdul Samed. 23-latek spotkaniem z OM kończy trzymeczową pauzę za brutalny faul w meczu z PSG, za który dostał czerwoną kartkę w 18. minucie. Tamto wydarzenie zabrało jakiekolwiek szansę na punkty w stolicy.
Po drugiej stronie zabraknie rówieśnika i gwiazdę ostatniego mundialu Azzedine’a Ounahiego. Marokańczyk doznał kontuzji podczas przerwy reprezentacyjnej i od ponad miesiąca nie pojawia się na boisku.
***
Początek meczu o godzinie 21:00.