Robert Karaś poinformował na Instagramie, że w jego organizmie została wykryta niedozwolona substancja. Triathlonista wszystko wyjaśnił w szczegółach na filmie i w oświadczeniu.
Robert Karaś to legenda nie tylko polskiego Ultra Triathlonu, ale też światowego. Wystawia swoje ciało na kolejne próby, pokonuje mordercze odległości, często niewyobrażalne dla człowieka. Może być inspiracją dla wielu osób i to, co robi, budzi powszechny szacunek. Z ekscytacją ludzie śledzili rekord, który w tym roku ustanowił w Brazylii w dziesięciokrotnym Ironmanie. Teraz stoi na zakręcie kariery.
Oto fragment jego oświadczenia: “Z ogromnym niedowierzaniem przyjąłem wiadomość od organizatora zawodów w Brazylii, że w moim organizmie wykryto śladowe ilości niedozwolonych substancji. Federacja International Ultra Triathlon Association (IUTA), na tym etapie nie podaje takich informacji do publicznej wiadomości, ale ja nie mam nic do ukrycia i zdecydowałem się sam o wszystkim Was poinformować. Oświadczam, że nigdy nie stosowałem żadnej formy dopingu. Przed startem w Brazylii sam zabiegałem u organizatorów o zapewnienie badań antydopingowych, ponieważ tylko w ten sposób mój wynik mógł zostać oficjalnie uznany za rekord świata. W całej mojej karierze zawsze byłem czysty, co potwierdzały wyniki wielu badań antydopingowych, jakie przechodziłem po każdym z dotychczasowych startów w Pucharze Świata.
Karaś doszedł do wniosku, że sprawa musi mieć początek wówczas, gdy leczył trzy złamania – ręki, żeber oraz stopy. Podejrzewa, że podano mu leki, które miały w swoim składzie zakazane substancje. Na filmiku też tłumaczy, że wszedł we współpracę z osobą, która przygotowywała go do walki w FAME MMA 17. Wówczas zmierzył się z freestyle’owcem i raperem “Filipkiem” w formule K1 i pokonał go w trzeciej rundzie. Człowiek, który przygotowywał go do walki, informował ponoć, że nie będzie to miało żadnego wpływu przede wszystkim na to, czego Karaś zamierza dokonać w Brazylii. Tam dokonał rzeczy niemożliwej. Dziś ten rekord mogą mu odebrać.
Karaś ukończył dziesięciokrotnego Ironmana. Całość zajęła mu 164 godzin, 13 minut i dwie sekundy, co potwierdziło najpierw Międzynarodowe Stowarzyszenie Ultra Triathlonu (IUTA). Jaki w sumie dystans pokonał? Niewyobrażalny dla normalnego człowieka: 38 km w basenie, 1800 km jazdy na rowerze i 422 km biegu. Pod koniec wyścigu jego sztab informował: “Robert działa już na maksymalnie ekstremalnym bólu i zmęczeniu”. W końcówce nie dał rady biec, ale doszedł do mety. Rekord Belga Kennetha Vanthuyne’a poprawił i tak o ponad 12 godzin. Teraz okazuje się, że może go stracić. Wykrytą zakazaną substancją jest dronostalon, stosowany na przykład przez kulturystów do poprawy sylwetki.
Michał Rynkowski, czyli szef Polskiej Agencji Antydopingowej ocenił tę sytuację na łamach TVP Sport: – Ta substancja nie występuje w lekach, które są powszechnie dostępne. Zazwyczaj jest stosowana w leczeniu… nowotworów, w tym raka piersi. To też daje do myślenia. Robert otrzymał poważne zarzuty. Ma oczywiście prawo do analizy próbki B. Jeśli okaże się, że ta analiza nie potwierdza wyniku z próbki A, wtedy mamy do czynienia z uniewinnieniem i umorzeniem postępowania. W odmiennym scenariuszu Karasiowi grożą cztery lata dyskwalifikacji i niemal pewne jest unieważnienie wyniku sportowego z rywalizacji w Brazylii.