Tak długiego sezonu skoków narciarskich jeszcze nie było. Startował wyjątkowo wcześnie, bo już na początku listopada w Wiśle. Dziś rozpoczął się finałowy weekend w Planicy, który zakończy się 2 kwietnia. Polacy raczej nie odegrają głównych ról.
Na zbyt wiele emocji w Planicy liczyć nie możemy, bo Kryształową Kulę zapewnił sobie już Halvor Egner Granerud. Puchar Narodów na pewno przypadnie w udziale Austriakom. Do rozdania została Mała Kryształowa Kula za konkursy lotów – tutaj prawdopodobnie walkę o wygraną stoczą Granerud i Kraft, którzy zdominowali dotychczasowe 4 konkursy na „mamutach”. Sprawą otwartą pozostaje jeszcze podział miejsc na podium klasyfikacji generalnej. Obecnie 2. miejsce zajmuje Stefan Kraft i prawdopodobnie je utrzyma. Z trzeciej pozycji najprawdopodobniej spadnie zaś Dawid Kubacki. Polaka w Planicy nie ma – ostatnio na głowie miał dużo ważniejsze sprawy. Jego żona w stanie zagrożenia życia trafiła do szpitala. Na szczęście stan pani Kubackiej się poprawia, ale Dawid zrezygnował z udziału w zawodach PŚ już do samego końca. Anze Lanisek traci do niego tylko 73 pkt, a dzisiejszym skokiem w kwalifikacjach udowodnił, że jest w znakomitej formie. Mało prawdopodobne, by w dwóch konkursach indywidualnych na Velikance nie zdobył wystarczającej liczby punktów, by wyprzedzić Polaka.
Lanisek wygrał dzisiejsze kwalifikacje, wyprzedzając dwóch rodaków – Timiego Zajca i Domena Prevca. Na dalszych miejscach uplasowali się Kraft, Granerud, Jan Hoerl, Johann Andre Forfang, Michael Hayboeck, Daniel Tschofening. Pierwszą dziesiątkę zamknął Kamil Stoch.
Polacy spisali się przeciętnie. Tuż za Stochem znaleźli się jeszcze Piotr Żyła i Aleksander Zniszczoł. Cała ta trójka skakała dziś w treningach i kwalifikacjach dość równo. Zniszczoł dwukrotnie poprawiał rekord życiowy, który finalnie ustalił na poziomie 227,5 m. Dało mu to 12. lokatę w serii kwalifikacyjnej. Tę przebrnął jeszcze Andrzej Stękała, który zajął 32. miejsce. Poza konkursem wylądowali Jan Habdas (55.) i Paweł Wąsek (60.). Takie wyniki nie wróżą niczego dobrego w sobotnim konkursie drużynowym. Inna sprawa, że ostatnio w Lahti nasi pozytywnie zaskoczyli, skacząc bez Kubackiego.
Jak wygląda program finałowego weekendu na Letalnicy? W piątek o 15:00 konkurs indywidualny, który poprzedzi seria próbna. W sobotę o 10:00 „drużynówka”, również poprzedzona skokami próbnymi. W niedzielę o 10:00 konkurs indywidualny, w którym skakać będzie tylko 30 czołowych skoczków Pucharu Świata, obecnych w Planicy. Później na ponad pół roku fani skoków narciarskich będą tęsknić za konkursami na śniegu. Powrót zimowego szaleństwa zaplanowany jest tym razem wyjątkowo późno, bo dopiero na pierwszy weekend grudnia (konkursy w Ruce). Warto jednak zauważyć, że to na razie projekt kalendarza, a nie zatwierdzony przez FIS harmonogram. Projekt ten zawiera m.in. tzw. Polish Tour, o którym pisaliśmy szerzej TUTAJ.