Skip to main content

Wiele wskazuje na to, że już w sobotni wieczór w Vojens Bartosz Zmarzlik zaklepie sobie czwarty w karierze tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. Dzień wcześniej, czyli już w piątek, prawdopodobnie po raz drugi z rzędu mistrzem świata juniorów zostanie Mateusz Cierniak.

Sobotnie zawody w Vojens to przedostatnia eliminacja tegorocznego cyklu Speedway Grand Prix, ale przewaga Zmarzlika nad drugim Fredrikiem Lindgrenem wynosi 24 punkty. To więcej niż można odrobić w jednym turnieju, zatem jeśli ta przewaga nie zmaleje do 20 punktów, wówczas już w Danii gorzowianin zapewni sobie czwarty tytuł. Zresztą, nikt nie ma wątpliwości, że prędzej czy później to i tak się stanie, bo 24 pkt przewagi to przepaść.

Tor w Vojens bardzo odpowiada Zmarzlikowi. Trzy ostatnie turnieje Grand Prix Danii Polak zawsze kończył na podium – w 2019 wygrał, w 2021 był drugi, a przed rokiem znów triumfował. W dodatku Zmarzlik od czterech lat nie wypadł poza półfinały w żadnych zawodach cyklu SGP. Jest regularny jak maszyna, więc nie ma praktycznie żadnych szans, że przydarzy mi się punktowa katastrofa, która będzie furtką nadziei dla Lindgrena.

Dużo ciekawsza powinna być walka o pozostałe miejsca na podium w dwóch ostatnich turniejach. Lindgren ma 114 pkt, Martin Vaculik 105, Jack Holder i Jason Doyle po 97. Prawdopodobnie to ci zawodnicy między sobą rozstrzygną kwestie medalowe. Na pewno mocno żałować kontuzji odniesionej w Speedway World Cup (Drużynowym Pucharze Świata) może Jack Holder – stracił przez to jeden turniej i sporo cennych punktów. Wciąż jednak możliwe jest specyficzne podium na koniec cyklu – Zmarzlik, Lindgren, Holder. Specyficzne, bo składające się wyłącznie z zawodników Motoru Lublin. To może być piękny sezon dla Koziołków, które są również głównym faworytem do zdobycia mistrzostwa Polski.

W sobotnich zawodach zabraknie dwójki żużlowców Sparty Wrocław. Kontuzjowani są bowiem Maciej Janowski i Tai Woffinden. Obaj skończą sezon bez awansu do przyszłorocznego cyklu, ale zapewne Woffinden, trzykrotny mistrz świata, może liczyć na stałą dziką kartę od organizatorów. Gorzej z Janowskim, który przez calutki sezon 2023 spisywał się bardzo przeciętnie. 12. miejsce w klasyfikacji i prawie 100 pkt mniej od Zmarzlika – oto obraz nędzy i rozpaczy popularnego Magica. Niewiele lepiej jedzie zresztą trzeci z Polaków w cyklu, czyli Patryk Dudek. On miewa jednak przebłyski i na pewno w końcówce sezonu jego forma jest wyższa niż na początku. Dobre występy w Vojens i Toruniu mogą pomóc przekonać do siebie władze światowego speedway’a, choć to wciąż mało realny scenariusz.

W miejsce Janowskiego i Woffindena w Vojens zobaczymy Czecha Jana Kvecha i Niemca Kaia Huckenbecka. Z dziką kartą pojedzie za to Rasmus Jensen.

Kibiców w Vojens czeka żużlowy weekend, bo w piątek rozegrana zostanie trzecia i ostatnia eliminacja SGP2, czyli rywalizacji juniorów. Tutaj wyraźnym liderem jest Mateusz Cierniak, czyli kolejny zawodnik lubelskiego Motoru. Cierniak prawdopodobnie zgarnie dziś złoto. Wygrał dwa poprzednie turnieje i ma 10 punktów więcej niż drugi Keynan Rew oraz trzeci Bartłomiej Kowalski. Sprawa wydaje się przesądzona. Oznacza to w praktyce, że najpewniej czeka nas bardzo udany weekend, okraszony dwoma złotymi medalami dla Polaków.

Related Articles